środa, 29 października 2014

Deratyzacja. Jak to się robi?

Według najpopularniejszej definicji, deratyzacja jest to zwalczanie gryzoni takich jak mysz domowa, nornica czy szczur wędrowny. Kiedyś, kiedy byłem dzieckiem z najbardziej popularnymi gryzoniami walczyliśmy w domu przy pomocy pułapek na myszy. Pamiętam jak tata co jakiś czas, w różnych dogodnych dla myszy miejscach rozstawiał te pułapki, naciągał sprężynę, a w odpowiednim miejscu kładł coś do zjedzenia na przynętę. Teraz są bardziej „humanitarne” i szybciej działające preparaty. Do deratyzacji obecnie wykorzystuje się: rodentycyd, czyli trutkę, którą wkładamy do specjalnych karmników deratyzacyjnych. Ta trutka występuje w wielu odmianach: kostki, saszetki wypełnione pastą, żel, płyn, granulat, czy płatki. Ważne jest, żeby środki, które stosujemy do eliminacji szkodników miały zezwolenia wydane przez Państwowy Zakład Higieny oraz Ministerstwo rolnictwa. Dzięki temu będziemy mieli pewność, że kupiona substancja nie zagraża ani środowisku naturalnemu ani osobie stosującej ten preparat. Za każdym razem musimy jednak pamiętać o tym, żeby zastosować dawkę polecaną przez producenta, a także, aby właściwie i w jak najbardziej bezpieczny dla siebie sposób podać truciznę. Nie chcemy przecież sami się zatruć. Warto też poznać obowiązujące w tym temacie przepisy prawne. Oprócz substancji chemicznych i wspomnianych wcześniej pułapek na odstraszanie gryzoni można także stosować urządzenia emitujące dźwięki o częstotliwości bardzo wysokiej. Niektórzy pracownicy firm (np. deratyzacja Poznań) deratyzacyjnych stosują metodę odławiania gryzoni, a dopiero potem je eliminują. Jednak kiedy chcemy zwalczyć szczury i myszy, warto wziąć pod uwagę inne sposoby.

poniedziałek, 6 października 2014

Jak pozbyć się szkodników?

Ogród to miejsce, w którym owady i gryzonie, a także bakterie działają niekiedy o wiele większe szkody niż w przeciętnym domu. Oto sposoby aby się ich pozbyć. Wszystkie oczywiście polegają na kupieniu specjalistycznych i skutecznych środków chemicznych. Jeżeli mamy problem z nieopancerzonymi szkodnikami takimi jak na przykład mszyce czy roztocze, musimy zaopatrzyć się w mydło w aerozolu. Jak je zrobić? Najlepiej zmieszać dwie łyżeczki detergentu do mycia naczyń, troszeczkę oleju roślinnego z czterema litrami wody. Na szarą pleśń atakująca między innymi. róże i drzewa owocowe należy użyć aerozol siarkowy lub siarczanowo – wapniowy. Trzeba go stosować na początku sezonu wegetacyjnego. Aby zwalczyć jaja i larwy szkodników musimy kupić sobie olej ogrodniczy. Natomiast larwy ciem i gąsienice zwalczymy stosując bakterię (można ją nabyć także w aerozolu) o nazwie Bacillus Thuringiensis. Warto też wiedzieć, że wiele roślin zawiera substancje odstraszające szkodniki, co poleciła mi jedna z firm www.dokar.pl - dezynfekcja Poznań Dokar. Warto o nich pomyśleć. Dla przykładu: Mszyce i przędziorki odstrasza skrzyp. Ta roślina pomoże zwalczyć choroby grzybowe. Czosnek jest panaceum na wiele chorób grzybowych i bakteryjnych, a także larwy owadów i mszyce. Z kolei krwawnik to doskonały sposób na mszyce, przędziorki i niektóre gąsienice. Jest też sposób na odstraszenie gryzoni. W korytarzach wydrążonych przez nie w naszym ogrodzie trzeba wyłożyć pocięte pędy tui, mięty, albo czarnego bzu.Mam nadzieję, że moje porady pomogą Państwu jeszcze lepiej zadbać o przydomowy ogród. Bo to ważnie miejsce, z którego czerpiemy inspirację do działania, a często też zdrowe owoce i warzywa.